1. Raz! Dwa! Trzy! I do przodu się rwał przez fale nasz ship, | G C Szesnasty to chyba był rok. | G D Zły Przylądek Horn po nocach się śnił, | G C Za rufą gdzieś został New York. | G D7 G Był piękny, jak panna przed wyjściem na bal, | G D7 Pulchniutki, krąglutki miał zadek. | G D7 Dwadzieścia trzy maszty sterczały do chmur, | G C Kto zgadnie, jak zwał się ten statek? | G D7 G
2. Był tam Barney McGee, gdzieś z wybrzeża Lee I Hogan, co w County miał swój bar. Był tam John McGurk, no i Paddy Malone, Co batem do pracy nas gnał. Bill Casey, ten pijak i szuler jak nikt, Niestety na pokład wlazł w Dover. O reszcie nie wspomnę, bo zbraknie mi sił, Brał wszystkich "Irlandzki Wędrowiec".
3. Ładunek zalegał od topu do dna, Sam nie wiem, jak mógł zmieść się. Prócz koni i kur, stu beczek bez dna, Upchnięto po kątach co złe. Te sześć milionów bel bawełny, co na dnie Leżała w wodzie przez całe lata I trzy miliony świń, i sześć milionów psów - Sam diabeł nam figla tu spłatał.
4. Lecz stracił statek nasz swą drogę we mgle, Przez sztorm, który przyniósł mu śmierć. Z załogi tylko dwóch wytrwało po kres, Nim złożył się lekko na dnie. Zdradliwej skały ząb zakończył długi rejs, Kapitan, podły tchórz, skoczył w morze, Zostałem tylko ja, by wszystko to wam rzec... Raz! Dwa! Trzy! I jak zginął "Irlandzki Wędrowiec". Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|