[Miku] Czas nastał, na odwyk rzecz jasna Idzie się pochlastać, alkoholizm z braku hasta Każdy dobry chłopaczyna, zaczyna nas przerastać Kurwa mać! Czas powiedzieć pas i basta Jeszcze coś napina, bo za bardzo w bani trzaska - Może jeszcze tylko flaszka? - Ja pierdole jaka jazda! Przekonałeś mnie, tylko kto po nią poleci? To 4P, pierwsi piją pijani poeci Dla weny bez ściemy, zdruzgo Violin i Pakistan Leje się wódka czysta, zimna woda ognista (zdrówko) Piona wariaty, zaś będą mandaty Jebać policyjne szmaty, co mają nogi z waty Jakby nie blachy i konsekwencje Już by mieli w dupie flachy, a my czyste ręce Same charakterne typy, bez lipy, bez wyłamki Krakowiaki i Hanysy, nie z pierwszej łapanki A za niedługo odwyk i pierwszy Esperal Same dobre pijaki, Silesia Rebela! Silesia Rebela, MDM, Bombatyka! Cały czas, Sielsia Rebela!
Ref. (x2) Odwyk, czas na odwyk chłopaki Same dobre pijaki, same dobre pijaki Hanysy, Krakowiaki, każdy z nas jest taki Dobre pijaki, same dobre chłopaki
[Violin] Anonimowy raper, alkoholik lub narkoman Socjolog pewnie, by tak mnie podsumował (spierdalaj) Poleciłby mi Monar, bym był warzywem Ja chcę cieszyć się życiem, z ziomkami tydzień w tydzień Póki co tak to idzie, a jak długo będzie szło? Czasem warto mieć swą ciszę jak DonGuralEsko Bo to co czasem mnie ogranicza, uzależnia Bez sądu, bez zawiasów, robi ze mnie więźnia Dlatego na odmułę wybrałem inną stronę Jak Carlito Brigante, mam swoją nową drogę Nie znaczy to, że teraz w akwarium hoduję rybki By zrezygnować z jointów, alko, rapu, mokrej cipki (nigdy) Wiem, że każdy z mych nałogów kurewsko jest śliski Bardziej przerażają na psach dane i odciski Ulicy przebłyski, co jak koka mogą wciągnąć Bardziej się boję tego, czego nie mogę dotknąć
[Mara] Jak kilku dobrych typów spotka się na odwyku Każda myśl o kielichu tu bez kitu Jak widzę wasze mordy, wspomina mi się każdy balet dobry Czy to Kraków, Bytom czy Piekary ja tak samo najebany Czasem bez przypału, a czasem przypały To po nich właśnie mam odwyku plany Chociaż nie jest łatwo, gdy mam piękną wizję Że chłopaki już po litrze, to siedzą jak po rozgrzewce Grzeje w dekiel wódzia, jak Gurala Kielce Mmm, tak, jakbym to prawie widział Lecz tu jedna korekta, żeby nie przyszła policja Niejeden balet tak się skończył, że na izbie kranówę żech sączył Potem dołki, sądy, bzdury Nawet nie pamiętam, który kielich był gwoździem do trumny Chłopaki krakowskie - dla was wielka piona Zawsze w waszych stronach, czuję się jak w śląskich domach Mam plan, nie pijam wódy, bo po niej odpierdala Wiem też nie jest lepiej, po dziesięciu browarach Mik, brachu pamiętasz, te powroty ze Schronu? Radiowóz na posiłki wzywał kolejnych kondonów A ekipa wypita, gotowa na niejednego typa Znowu w sądzie sprawa miała finał Wierz mi nie warto, w gówno się wpierdalać Choć samokontroli skala, to rzecz bardzo względna Ciężko się opamiętać, gdy flaszka kolejna Uśmiecha się do mnie pięknie, jak chętna kobieta Cieszy jak w puszce rakieta, a szatan w ludzkiej skórze kusi Wszyscy na odmowę głusi, nikt za chuja nie popuści Plan - ewakuacja, to docelowa stacja W głowie poukładać, cały ten bałagan Do następnego chopcy, ja dzisiaj odpadam
[PHB] Znowu melanż bez umiaru i o parę dni za długi Harkasz, plujesz, tfu, smoła, pierdolone szlugi Głowa boli, serce wali, oczy znów przekrwione I dostrzegasz podobieństwo do meneli spod Biedronek Czując, że przegiąłeś wmawiasz sobie, że jest spoko Zrób lepiej stopaz zanim wdepniesz za głęboko A ty znasz to byku, byłeś kiedyś na odwyku? Miałeś kiedyś wodę z mózgu, a suszę w przełyku? Jeśli byłeś, znasz, wiesz, dla ciebie te zwroty Znasz delirę, znasz wymioty, znasz te zimne poty Zero floty i kłopoty przez głupoty Znasz te poranne powroty, znasz autopiloty Wiesz, że po pijaku nie ma przeszkód na twym szlaku Kiedy czujesz się jak dobry wóz na pełnym baku Mordę drzesz, plujesz, klniesz, brak dobrego smaku Brzmi znajomo, może czas na odwyk chłopaku?
Tutaj jest potencjał, tu są ludzie godni wiary Violin, PHB, MDM - Mik do Mary Tutaj abstynencja, to jak najgorsze koszmary Violin, PHB, MDM - Mik do Mary Tutaj gdzie prewencja mierzy siły na zamiary Violin, PHB, MDM - Mik do Mary Na odwyku egzystencja, to najmniejszy wymiar kary Violin, PHB, MDM - Mik do Mary
Ref. (x2) Odwyk, czas na odwyk chłopaki Same dobre pijaki, same dobre pijaki Hanysy, Krakowiaki, każdy z nas jest taki Dobre pijaki, same dobre chłopakiTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.