Jestem tym, który wędruje z Białym Wilkiem Tym, którego pióro przeszywa jak sztylet Przecież znasz moje imię... Jestem Jaskier, poeta Przemierzam mile jako minstrela także kobieciarz Poemat mojego życia zamykam w tubusie Zamykam buzie bardom od Buiny po Jarugę Jestem trubadurem, pora w drogę ruszać Spotkasz mnie na dworach, kasztelach i zantuzach Hulajdusza! Niechaj Gra muzyka! Palce błądzą po strunach, łakome jak Strzyga Gdy trzymam lutnię, płonie wieczny ogień Wybacz Essi, lecz to ona jest mym oczkiem w głowie Pół wieku poezji, ożywiam historię W ręku nieśmiertelny, trzymam pomnik ze wspomnień Pójdę tam gdzie Wiedźmin, bo kocham przygodę Wciąż uciekam śmierci, cofać się nie mogę Zapachniało powiewem jesieni Z wiatrem zimnym uleciał słów sens I niczego nie mogą już zmienić Te brylanty na końcach Twych rzęs Tam gdzie mieszkasz już biało od śniegu Szklą się lodem jeziora i błota I niczego nie może już zmienić Zaczajona w Twych oczach tęsknotaTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.