Szczękanie zębami, pękają nerwy ze stali Strzały na dzielni, słychać w oddali Mc Koovi wprowadza swoją dyktaturę Kto się nie zastosuje, ustawić go pod murem Moim wielkim berłem dryluję dziwkom dupy Każdy frajer w okolicy jest przeze mnie zaszczuty Mam na oku wszystkich, każdą dziwkę i żula Uświadom sobie szmato, że to jest powrót króla Biorę za pyski wszystkich leniwych skurwieli Którzy przestali się bać i w chuja polecieli Z naładowną klamką i koksem w nosie Zaprowadzam porządek w tym jebanym chaosie Kto się postawi, czeka go zgon Tu nie ma kurwa mowy o żadnej grze o tron Król jest tylko jeden, więc pochylcie głowy Bronią jego klamka, a imię Mc Koovi
Mc napierdala, w powietrzu czuć grozę To jest powrót króla, Ratuj się kto może Mc napierdala, w powietrzu czuć grozę To jest powrót króla, Ratuj się kto może
Yo To nie powrót króla, jak we władcy pierścieni Bo ja jestem władcą koksu i królem podziemi Każdy kto mnie skreślił, ma dużego pisiora Wkładanego w dupe od rana do wieczora Usunąłem się w cień, żeby obserwować Jak świnie przy korycie, będą się tratować Wystarczy im jak trochę hajsu powąchają I patrzeć jak na swoje ideały srają Ustanowię na gokartach nowy rekord czasu Lamusów i kapusiów wywioze do lasu Zbiorę wszystkie swoje zaległe characze Każdego pedała odjebię jak zobacze Wypuszczę z kicia moich emisariuszy Odpierdole uczciwych funkcjonariuszy Na rozgrzewce pakę osiem zapierdolę na klate Paru głupim pizdom zrobię wjazd na chate.
Mc napierdala, w powietrzu czuć grozę To jest powrót króla, Ratuj się kto może Mc napierdala, w powietrzu czuć grozę To jest powrót króla, Ratuj się kto może
Możesz uciekać, ale nic ci to nie da Mc cię dojedzie i pęknie ci dupa Mc napiedala, w powietrzu czuć grozę To jest powrót króla, Ratuj się kto może
Tararara rara rara ra ra Król dzielni DziwkoTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.