Z dnia na dzień widzę więcej, inaczej spostrzegam świat. Charakter się zmienia pod naciskiem wad, patrząc w lustro czujesz czegoś brak, mówisz szeptem bo cisza pobudza strach. Jedno niebo, jedno słońce nad nami, diabeł kołysze do snu mijamy się zyskami. Już tylko cisza, w ciszy wspominamy, szeptem puste słowa na wiatr rzucamy. Już miałem tak nie raz, nie raz już wybaczałem, odpuściłem te krzywdy a w zamian co dostałem. Zwątpiłem w Boga już po raz kolejny dlatego nie rusza mnie nawet dzwon kościelny. Biję się w pierś, marzenia wyszły z stąd bez słowa pożegnania opuściły krąg. Nie pamiętam wiele ale pamiętam co ważne dziś ważne tylko dla mnie nadal biję się o prawdę.
Dla niej szeptem możesz ukoić ból lecz jaki to ma sens jeśli wszystko spada w dół? Nie możesz się poddawać, nie możesz się odwracać, bo to co trudne dla was dla nich może być banał twoja cisza w waszym świecie spotyka się z cierpieniem przed oczami masz jej twarz, lecz to jest już wspomnieniem zapomnij bracie proszę o tamtej lekcji dzisiaj posłuchaj jak w głośnikach płynie twoja cisza…
Jakiś czas temu gdy pisałem część pierwszą, myślałem „ułoży się wszystko w całość jedną…” Pozory mogą mylić było git lecz do chwili dlaczego Ci co kochamy w dugą stronę odbili? Teraz dla kogoś innego są troskliwi. Nie zapominam wypuszczonych słów Szeptem. I co by się nie działo wiem gdzie moje miejsce, pamiętam dokładnie gdzie zaczęło bić mocniej serce. Zaszło słońce rano powróci znów, lecz nie my może resztki słów, parę słów było zbyt widoczne, i teraz serce mówi zawsze, a ja skończę. Odbija się szept gdzieś w środku nas, na końcu zawsze przykrywa nas piach. Rozbite lustro, w drużynie szczęście Szept lekiem, nikt nie wie czy jutro lepszym będzie.
Dla niej szeptem możesz ukoić ból lecz jaki to ma sens jeśli wszystko spada w dół? Nie możesz się poddawać, nie możesz się odwracać, bo to co trudne dla was dla nich może być banał twoja cisza w waszym świecie spotyka się z cierpieniem przed oczami masz jej twarz, lecz to jest już wspomnieniem zapomnij bracie proszę o tamtej lekcji dzisiaj posłuchaj jak w głośnikach płynie twoja cisza…
Krok w tył, unosi się dym, spalone mosty nie spalą tamtych chwil. Ilość dni nie zliczona serce nadal Ciebie woła. Chwyć mą dłoń, powiedzmy szeptem kocham Moja cisza w naszym świecie spotyka się z cierpieniem Nie moc, nie ład, obraca się w zwątpienie Daj mi chwilę bym mógł złapać oddech. Spraw by to co było między nami znów było widoczne.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.