1.Zwr. Wrzucam piąty bieg jak torpeda mknę, Żaden platfus dziś nie dogoni mnie, nie dogoni mnie W poślizg wpadam i w oczach ciemno mi, Jam Zasada jest, co z ryzyka drwi, co z ryzyka drwi.
Ref. Bo, kiedy mknę w uszach wiatru szum Już nie martwię się, że kłopoty mum, A po ćwiartce mnie ciepło robi się I jak beknę se, wtedy czuje, że klawe życie jest, Bo po litra pół, droga jest jak stół, Żadna babcia się już nie wymknie spod rozpędzonych kół.
2.Zwr. Na błotniku mam mnóstwo krwawych plam, Koty, psy i emeryci zawsze stoją tak jak wryci, kiedy przejeżdżam, Włączam piąty bieg jak torpeda mknę, Żadna glina dziś nie dogoni mnie, nie dogoni mnie. Żadna glina dziś nie dogoni mnie, nie dogoni mnie.
Głos kierowcy: Obudź się pan wreszcie i rusz tego trabanta, gdyż Drogę pan tarasujesz.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.