Katalog:  A   B   C   D   E   F   G   H   I   J   K   L   M   N   O   P   Q   R   S   T   U   V   W   X   Y   Z   0   1   2   3   4   5   6   7   8   9 

M / MaxFloRec / Przypowieść o biedronce - Kopruch


Wsiadł do autobusu człowiek z biedronką na reklamówce
A, że miałem wtedy w głowie pomysłów totalną pustkę
Podjąłem się obserwacji by znaleźć jakieś drobiazgi
Co trzasną mi zastrzyk inspiracji bym stworzył track z nich
Zbędna była rozmowa by stwierdzić, że to mój rodak
Kto inny by chciał kupować w takim sklepie towar?
A skoro rodak, światełko w mojej głowie mi błysło
I pizdło straszną myślą, że odtąd wiem o nim wszystko
I kicha, bo się wdziera sprawa ta
Że niełatwo jest opisać bohatera, którego nie darze sympatią
Bo na twarzy ma jasno wypisane - brak wiary w sukces
Na planszy z apatią czyni go nudnym jak polskie superprodukcje
Co więcej, nie muszę w oczy mu patrzeć
By wiedzieć to, że ma swe jakże niezaprzeczalne racje
Których będzie dowodzić w sposób budzący podziw
Ale zaprzeczy im gdy tylko nie daj Boże ktoś się z nimi zgodzi
Pięć sekund, wyrabiam o nim zdanie w pięć sekund
On o mnie też, więc jesteśmy kwita lecz przekór temu
Gdybym był częścią większości
To już tej samej niedzieli przekazalibyśmy sobie bezmyślnie znak pokoju

Lecz ja wybaczam wam, ja wybaczam wam
Ja wybaczam, bo ktoś przecież musi
Ja wybaczam wam, ja wybaczam
Z nadzieją, że wy wybaczycie także i mnie
Ja wybaczam wam, ja wybaczam wam
Ja wybaczam, bo ktoś przecież musi
Z nadzieją, że wy wybaczycie także i mnie
Bo nie rzucim ziemi skąd nasz ród póki tak właśnie to działa tu
Więc siedzi sobie ziom i obok ta siatka z biedronki
A ja zaczynam swe mrzonki o dobrym temacie wątpić
Lecz patrzę na innych z myślą, że inspiracje gdzieś dorwę
W tym problem, że gdzie się rozglądnę
Tu każdy ma torbę z tym samym logo
Choć gdzie nie gdzie już na tle czerwony sam żuczek jest biały
Ma koronę i chyba szpony, nie lubię pisać o nich
Bo wśród uproszczeń skłonny jestem
Zgubić wielkich i godnych wśród małych i podłych
Odkąd życia trud ich złapał w tym dniu świstaka
[?] oderwania się, opuścił już ich zapał
No i zmusi ich zapach, ogień, daj formę i porusz
Tych dla których największą karą jest wolność wyboru
Dla których oko za oko, ząb za ząb to główny przepis
Który tworzy armię ciamkających od rzeczy i ślepych
Powyrywane nóżki, czułki i tak w kółko
Nie lubię pisać o nich, nie lubię pisać żółcią
I myślę czernią, na chuj mi ta bezczelność
Wobec tych co dał im przykład Bonaparte jak zwyciężać pod Waterloo
Widzę przystanek swój przez okno
Wysiadam wynosząc własną siatkę z biedronką

I wybaczam wam, i wybaczam wam
Ja wybaczam, bo ktoś przecież musi
Ja wybaczam wam, ja wybaczam
Z nadzieją, że wy wybaczycie także i mnie
Ja wybaczam wam, ja wybaczam wam
Ja wybaczam, bo ktoś przecież musi
Z nadzieją, że wy wybaczycie także i mnie
Bo nie rzucim ziemi skąd nasz ród póki tak właśnie to działa tu
Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.
Szukaj MP3
· MaxFloRec - Przypowieść o biedronce - Kopruch
· Konwertuj video do MP3
· Konwertuj video do MP4

Teledyski » MaxFloRec...
 · MaxFloRec - Podaj dalej

Wszelkie prawa zastrzeżone. Powered by © 2004-2024 Teledyski.info || Polityka cookies || Darmowe Mp3 || Zgłoś błąd

[ darmowe teledyski do oglądania ]