To miasto cię zabije Ulice łakną krwi Przetrawi i wypluje
Rzuci cię na pysk Skuszony słodkim zapachem pokus Wszedłeś w labirynt cuchnących lochów Wczoraj na szczycie , dziś bliski zeru
Takich jak ty było tu wielu
Czas podpalić twe marzenia
Czas pogrzebać twoje sny
Syf unosi się w powietrzu Z twoich flaków potu krwi
Nienasycone mury
Odór gnijących dusz
Tu piekło masz na ziemi A nieba nie ma już Miałeś ambrozji kielichy spijać
Lecz ta ci w smaku żółć przypomina
Garściami miałeś chwytać życie I chwytasz siedząc na gówna szczycie
Czas podpalić twe marzenia
Czas pogrzebać twoje sny
Syf unosi się w powietrzu Z twoich flaków potu krwi
To miasto cię zabije
Ulice łakną krwi Przetrawi i wypluje
Rzuci cię na pysk Nienasycone mury Odór gnijących dusz
Tu piekło masz na ziemi
A nieba nie ma już Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|