[Intro: Szymi] Ej, mam to flow, robię left hand, kiedy skręcam Czujesz to? To ten lew co cię odebrał Z których stron będziesz do mnie dziś zajeżdżał? Z każdej, bo kierunek jest bez znaczenia
[Refren: Matix] Szybko jadę przez życie, tak więc mocno dociskam gaz Przejechałem tyle dróg, którą dla siebie wybrać mam Moje życie coś jak off-road, w grząskim błocie staje błądząc Czasem nie wiem, czy mam wyhamować, czy to dalej pchać Łapie oddech, co mnie koi Kiedy jadę 200, autostrada, lewy pas Chcę by bliscy byli zdrowi Wyprzedzam to zło, co głowę blokuje od lat
[Zwrotka 1: Szymi] Miałem się nigdzie nie spieszyć, ale daję gaz do dechy Na tych bitach ponad limit, jeśli chodzi o te wersy Nocne jazdy przed tym mikrem, to tylko mnie dzisiaj cieszy Zanim usnę już na wieki, chcę miliony, a nie sety Lepiej mi powiedz, jak do ciebie dotrę Bo daję na pedał całą swoją nogę Świtało zielone mi mówi, że mogę To odpuszczam sprzęgło, zostało w podłodze Pomógł mi ziomek, wie do czego dążę I pomoże wyznaczyć drogę do ciebie Jak będę blisko, to nie będę pisał Bo przecież poczujesz jak mocno zawieje
[Refren: Matix] Szybko jadę przez życie, tak więc mocno dociskam gaz Przejechałem tyle dróg, którą dla siebie wybrać mam Moje życie coś jak off-road, w grząskim błocie staje błądząc Czasem nie wiem, czy mam wyhamować, czy to dalej pchać Łapie oddech, co mnie koi Kiedy jadę 200, autostrada, lewy pas Chcę by bliscy byli zdrowi Wyprzedzam to zło, co głowę blokuje od lat
[Zwrotka 2: Matix] Czasem gwałtownie przyspieszasz, czasem musisz zwolnić Zmienić bieg na niższy, gdy w zakręty życia wchodzisz Życiowa redukcja, mierzę siły na zamiary wciąż Myślę, co będzie, gdy zabraknie paliwa w baku ziom Prowadzę się zrywnie jak amerykański muscle car Czasem powoli jak Rolls Royce Phantom, Bentley Continental Zostawiłem w tyle ich, nawet nie patrzę już w lusterka Droga nie jest pewna, trzeba wiedzieć kiedy się pożegnać
[Refren: Matix] Szybko jadę przez życie, tak więc mocno dociskam gaz Przejechałem tyle dróg, którą dla siebie wybrać mam Moje życie coś jak off-road, w grząskim błocie staje błądząc Czasem nie wiem, czy mam wyhamować, czy to dalej pchać Łapie oddech, co mnie koi Kiedy jadę 200, autostrada, lewy pas Chcę by bliscy byli zdrowi Wyprzedzam to zło, co głowę blokuje od lat
[Outro: Szymi] Ej, mam to flow, robię left hand, kiedy skręcam Czujesz to? To ten lew co cię odebrał Z których stron będziesz do mnie dziś zajeżdżał? Z każdej, bo kierunek jest bez znaczeniaTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.