ZWROTKA 1) Parę miesięcy temu usunęli sklepik z osiedla stał tam od kiedy pamiętam bez szoku że przegrał przy wielkich koncernach. Żabka jest na każdym kroku, gdzie się nie znajdziesz na mieście, dlatego chodzę tam częściej już teraz nie tylko w Niedzielę. Także, na chwilę zachaczam o żabkę nie mieć niczego to przypał jak kogoś zaproszę na chatę. u kogo jest to nieważne bo paru znajomych wpadnie, może będzie jakiś freestyle ja chętnie wpadnę na cypher. Dzwonię do zioma żeby był za 10 minut tam gdzie zawsze wbijam do żabki i z panią za ladą z uśmiechem witam się (dzień dobry) pieniędzy nie mam za wiele i dla tego mam Żapplikację obcinam promocje se biorę to co chcę podchodzę i płacę. Znam z widzenia te ekspedientkę pani zawsze jest uśmiechnięta i gadka szmatka jakoś poszła nawet że wszystko fajnie i pogoda piękna. Nagle, trochę nie zręcznie, bo kiedy wydała mi resztę zobaczyłem na jej ręce cięcia. Nie wiedziałem co mam robić - Nie wiedziała co ma robić Przecież widzę że to widzi - Przecież widzi że to widzę
(REFREN) Ale dziś piękna pogoda, ale dziś piękna pogoda. A co tam w ogóle słychać? Wszystko fajnie jest Ale dziś piękna pogoda, ale dziś piękna pogoda Ale dziś piękna pogoda? Przecież tam pada deszcz.
(ZWROTKA 2) Biorę zakupy mówię do widzenia i miłego dnia Jeszcze, w jej oczach widziałem strach i pyta mnie ..Co ty młody możesz wiedzieć?'' Więcej niż pani wydaje się chociaż nie czułem się kiedy źle było kiedy ciąłem sample, trochę nie na miejscu to wezmę na wynos To było nie wiem, dziwne o tym myślałem po drodze Bo z ziomem się ustawiłem na starej szkole Podbijam na teren, piona klejona od razu Na murku mamy chillere bo mamy jeszcze trochę czasu Jakoś tak wyszło i raczej nie gadamy o problemach między sobą Gdy ja potrzebuję zwierzyć się piszę kawałek lub piszę na totko Wiesz jak jest, o nim wiem tyle że w chacie średnio się układa to nie wiem bo ziom więc głupio tak pytać co w domu, zwyczajnie nie moja sprawa. Czasem narzekał, czasem narzekał kto nie Ale żeby więcej o tym pogadać to nigdy nie był dobry moment Zazwyczaj luźna gadka tak jak teraz, dobra zawijać się trzeba Kiedy zeskakuje podwija mu się bluza, widzę siniaki na żebrach Nie wiedziałem co mam robić - On nie wiedział co ma robić Przecież widzę że to widzi - Przecież widzi że to widzę
(REFREN) Ale dziś piękna pogoda, ale dziś piękna pogoda. A co tam w ogóle słychać? Wszystko fajnie jest Ale dziś piękna pogoda, ale dziś piękna pogoda Ale dziś piękna pogoda? Przecież tam pada deszcz.
(ZWROTKA 3) Poprawił tę bluzę jak matmę (2+2) Dziwna chwila ciszy Powiedział tylko ty dawaj lecimy no bo się spóźnimy a goni zegarek no chyba ma rację ej dobra nie ważne nie czas ani miejsce na grube rozkminy Ogólnie wszystko git, wiesz ludzie muzyka przy wódzie i piwach i czymś tam bit, ekipa na freestyle On w końcu pękł trochę łez w drodze do domu Od tamtej rozmowy nie bawią go żarty o pijanym ojcu I gadaliśmy parę godzin, poruszył tematów wiele Pomyślałem ile osób nie ma kogoś komu mogłoby o problemach powiedzieć Tylko te puste uśmiechy, przecież to widać po oczach Ile można luźno gadać że wszystko fajnie i piękna pogoda
(REFREN) Ale dziś piękna pogoda, ale dziś piękna pogoda. A co tam w ogóle słychać? Wszystko fajnie jest Ale dziś piękna pogoda, ale dziś piękna pogoda Ale dziś piękna pogoda? Przecież tam pada deszcz.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.