Za oknem sennie walczy noc z porankiem Ludzkość w szczęśliwym pogrążona śnie Zapijam koniak wodą z filiżanki Nie dla fantazji, zrozum, tak mi duszę rwie Teraz uważaj, bo to będzie spowiedź Hulaka jestem, playboy, marny chwast W podłym żywocie setki rwałem kobiet Ale kochałem, kochałem tylko raz Nie zliczę wszystkich missek i modelek Rwanych dla szpanu i na gwałt I tych księżniczek jednej nocy, za karierę I życia, co jak wieczny bywa raut
Tak bym taboru czasy wrócić chciał Ty kradłaś konie, cygan romans grał I tętnił życiem wolnych ludzi kram Byłaś królewną pośród innych dam Gdybym twych oczu żal zobaczyć mógł Podziwiać usta, jakich nie ma, nie ma Bóg Na każdy rozkaz czołgać się Kochać na jawie i we śnie Przenosić góry, świat za bary brać Za jeden uśmiech twój, zęby sobie rwać Bez znieczulenia
Na koncie miliard, a na karku krzyżyk czwarty W ogrodzie basen, a w garażu cztery fury Latem Majorka, zimą jadę gdzieś na narty Człowiek sukcesu, na ministra patrzę z góry Ale, całe to życie, funta kłaków warte Słyszysz ten grzmot? To moja dusza łka Jestem jak wrak, jak stara płyta zdarta Gasną wspomnienia, wokół błyszczy łza
Tak bym taboru czasy wrócić chciał Ty kradłaś konie, cygan romans grał I tętnił życiem wolnych ludzi kram Byłaś królewną pośród innych dam Gdybym twych oczu żal zobaczyć mógł Podziwiać usta, jakich nie ma, nie ma Bóg Na każdy rozkaz czołgać się Przyjdź! Kochać na jawie i we śnie Przybądź! (...), świat za bary brać Za jeden uśmiech twój, zęby sobie rwać Wszystkie naraz
Bez ciebie konam Wyć mi się chce Chociaż przytyłaś Danuto Waniek! Gdzie jesteś? Gdzie? Gdzie?Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.