Wyobcowany jestem i idę w tę bezkresną przestrzeń świata, co jest zaburzeniem.
Bo nic już nie cieszy i chudnie mi kieszeń na nowo wśród zderzeń o pieniądz.
Sztuką iść nierównym zboczem i dojrzeć życia kształt. Wejść w krajobraz i to gwałtownie chociaż to nie gwałt.
Byłem skażonym powietrzem myśląc, że spać z kimś można a kochać niekoniecznie…
Samemu teraz trzeba się przedzierać przez te zgliszcza. Zagubić się i poniewierać i z brudu duszę swą oczyszczać. Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|