Trzymam się decyzji jak pijany płotu. Jestem w rozkroku pomiędzy. A dzyndzel mi dynda i leje się z niego na podłoże mej nędzy.
Jak tu nie płynąć z prądem dziś. By chapać desperacko wiatr. Jakbyś w powietrzu miał utonąć. Pomyśl o tych, którzy prą pod prąd.
Co ja tu robię? Zarabiam na życie. Przy minus dziesięciu, albo i wyżej. Dziesięć godzin na zewnątrz fizycznie. Wysiadam psychicznie, wysiadam… Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |