Jestem pół dżentelmenem bo nim bywam kiedy chcę. Czasem facetem na jedno skinienie. Nigdy mężczyzną na dobre i złe.
Z galanterią otwieram kobietom drzwi. Niech idą na pierwszy odstrzał z zewnątrz. Gdy jemy kolację pożądliwie wznoszę brwi i zdarzy mi się przy tym ziewnąć.
Najwięcej szczęścia te kobiety mają które mi się nie podobają. Najbardziej te kobiety kocham których nigdy mieć nie zdołam.
W dłoń ją całuję, gdy mi ją podsunie pod usta, inaczej uznaję, że nie zna dobrych manier. Położę się, by po mnie przeszła przez strumień potoku, a czasem bezczelnie wejdę jej w zdanie.
To jedne z nielicznych przypadków i gracji występujących przeróżnie, w różnych przypadkach. Zmienną jest kobieta, a w mężczyznach zwroty akcji jawią się częściej i ta płeć to dopiero zagadka! Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|