Na tle makatki rozkwita bukiet (Tulipany tam i tu) Ale makatce dwieście lat stuknie, A bukietom – na śmietnik snu!
Żywy kwiat z każdą mrze bytu chwilą Trwaniem pachnie zaś złota nić… I liść i kielich z życiem się silą A makatce z przekwitu – kpić.
Podczas, gdy piszę o woni przędzy Bukiet więdnie, szarzeje już, A złoty haft – jak dawniej się pręży Za nic dwuwieczny ma kurz.
Czy bukiet kochać, czy jego obraz? Przemijanie, czy trwanie – czuć? Wrażliwość kwiatów – śmiertelna dobroć, Nazwać kwiat – to móc rzec mu – wróć!
Bukiet na śmietnik – to los człowieka A makatka – to po nim ślad. Sztuka – zanim zakwitnie – zwleka Długo dłużej niż więdnie kwiat…Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.