Bo każdy ma w życiu chwile, że mu po prostu ciężko, biec przed siebie, biec byle gdzie, biec tam gdzie płynie rytm serc, biec gdzie pada słów sedno, trafia do Ciebie w nocy i w dzień, tam gdzie koniec jest daleko, za to początek blisko, gdzie chwila ciągle trwa i nigdy się nie kończy, tam gdzie dusza cieszy się i w dupie ma wszystko, gdzie zgiełk ulic, uciech, muzyka się sączy. Nie ma co drążyć tego tematu to tylko boli, to życie w strachu by nie spierdolić tego na czym Ci zależy, lepiej chodź ze mną tam gdzie żyjesz samym szczęściem, i Ci wszystko jedno. Na pewno, gdy to poczujesz to, co ja czuje, nie pożałujesz, posłuchaj mnie, ja obiecuje Ci. Moja kraina mentalny azyl, to moje sanktuarium, gdzie chce być oraz pragnę marzyć, O tych dniach, kiedy obalę stroną jakiegoś kłamce, korona spadnie mu z głowy, o dniach, kiedy wyrwę się z oka cyklonu, zasiądę radosny i uspokojony. Marzenia senne te przelane na papier, widzę na jawie, się gapie, podziwiam piękno, szukając dla siebie miejsca palcem na mapie, w głowie tworzę masę słów scalając je w jedność. Miliony liter mam własne abecadło, co nie spadło z komina, dzielnie się trzyma, co macha się w mym umyśle niczym wahadło, ta myśl, którą żyje i której nie zapominam nigdy, wybacz za krzywdy, wiem że to boli, ja sam nocami staczam batalie z sumieniem, od łez kryjesz głowę w cieniu parasoli, zapraszam do siebie, tutaj pasmo to drzemie. Na świecie tym kolejny cios w serce prosto, ja non stop witam się z zimą a pragnę z wiosną przywitać się, i spędzić razem wiele godzin, bez większego względu czy się na to godzi, Bo godny podziw kobiecie która niesie za sobą wielkie, piękne kolorowe kwiecie, nie jesień potem, a lato wyłącznie, wiosna-lato, lato-wiosna, bez dyskusji prościej. Zapomnij proszę co Cię tu męczy, chodź do mnie zapraszam, proszę podaj mi rękę, łap linę, pozawiązuj zerwane więzy, samotnie nigdy nie uwolnisz się od męki, Moja kraina wykreowana frywolnie, moje emocje stabilne budują fundament, serce pompuje życie, czasami wolniej, czasami jednak wali tak, że nie wiem co jest grane.
Ostatni słowa ich echo leci w eter, wiatr niesie za sobą pogłos mojego głosu, biegnij, a w mojej krainie dostrzeżesz metę, to tam spokojnie odetchniesz od złego losu. x2Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.
