[Zwrotka 1: Mata, Solar] Pamiętam, jak jechałem do biura SBM Podpisać to pół marzenie, pół papierek Numer konta, wciąż dostaję kieszonkowe od mamy i ojca Więc moje konto to jebane kieszenie Biały T-Shirt, luźne trampki, włosy ułożone w eMę Spodnie z lumpa, trochę rurki, jakby były kurwa z kremem Mama mówi: weź się przebierz, jakie chcesz zrobić wrażenie? Ja jej mówię, że no właśnie, nie wiem Prasowała mi koszulę, na rozmowę o pracę Jakby nie wiedziała, że będę o niej gadał z Białasem Więc zostawiam biały T-Shirt, luźne trampki i tak dalej Wsiadłem w Uber, prawa, tył no i pojеchałem No i pojechałem i dostałеm SMS, który trochę mnie wkurwił Ale o tym może trochę później, bo stoję już u drzwi, pukam Jakaś Pani pyta kogo szukam, yyy Solar Białas? (Tak, to tutaj) Ty, a z tym kutasem, to chyba taka mała inspiracja od Lil Dicky'ego, co? Nie wiem, mam dziewiętnaście lat i nie pasuję trochę Ale robię rap, bo mam ochotę i w sumie nie wiem co potem zrobię, jeśli nic nie zarobię na tym Ale w sumie mi to wisi, mogę skręcać szafy Siedzę se na krześle, na ścianach w chuj platyn (wow) Chcę być taki jak Wy, chcę jarać grube baty i mieć dwa Cadillaci Chcę robić nowy pop Nie mam samochodu, nie mam prawka Ymm, nie mam wielu dziewczyn Jak chce mi się pieprzyć, no to włączam lapka Potem włączam majka i nawijam te historie spisane w ostatnich ławkach Moje priorytety: piłka, ziomki, trawka Moje autorytety: Tupac, Ricky, babcia Mam twarz analfabety, ale prawda jest taka, że M.A.T. Mata pozamiata, sprawdzaj [Hook: Mata, Białas] -No nieźle, to co, podpisujemy? -Yyy, jeszcze z papugą muszę skonsultować -Hehe
[Zwrotka 2] Wracam uchahany, no bo myślę, że ogólnie było nieźle Chcę być MC, na pełnym etacie, a nie pracować na kasie w McDonald's Ja chcę dolar mieć Chciałbym zajebistą mieć panienkę I chcę czuć taki luz, jakbym strzelał se Panenkę Chcę, żeby wydał mnie największy label w tym kraju No bo chciałbym zaczynać se robić pengę pomału No bo kurwa, nie chcę sterczeć jak pały No i wyprowadzić się od mojej mamy po trzydziestce Dzwoni do mnie typek po trzydziestce Pan Grabski Tytus Mówi mi, że sprawdzał demo i że chciałby posłuchać mnie jeszcze trochę więcej Zanim da w chuj kwitu A ja już nie mam nic więcej, bo nagrałem tylko Bibliotekę, Brum brum, Sangritę i Lezore I musiałem wracać na lekcje, bo nie było mnie Chcę to wydać jak najprędzej, bo matura i matula gonią mnie Wracam na chatę skonsultować opcje z moim adwokatem Wstawiam wodę na herbatę, wbijam na Messenger i się gapię w ekran No bo Hype mi przesłał wiadomość od Quebonafide I się dziwię, mordo przestań, bo nie łapię On, że serio, że się jara i chce pogadać, a ja chcę zajarać albo się wygadać moim kolegom Że ten gość od Lego będzie moim kolegą Albo się nie dogadamy, bo ja Fifa, a nie jebane Pro Evo Na prawo i lewo się patrzę Ej, jarają się w SB, QueQue, jarają się w Asfalcie jak pety Ja chcę, żeby się jarały mną kobiety na Malcie poznańskiej, aż tam gdzie Szczecin Chcę zarobić kaskę, mmm I pojechać w traskę, mmm I nie ważne w jakim mieście, to po każdym koncercie chcę mieć robioną laskę A na razie jestem trochę jak ten młody Brazylijczyk, co raz strzelił bramkę krzyżaczkiem A następnego dnia musiał wybrać, czy chce do PSG, czy woli Real lub Barcę I tylko jedno wiem, więc słuchajcie uważnie Mogę grać gdziekolwiek, jak coś stanę na bramce Ale mam grać, kurwa mać, bo już pierdolę tę szkołę Więc nawet mi nie próbujcie tu wspominać coś o ławceTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.