Jebać ten type beat Fryderyk Chopin, Maria Curie puka się po głowie, Ibuprofen odkryła, a potem Paracetamol popijam pod blokiem go rano, Harakiri shotem na klina zrobiłbym swojej wątrobie chyba Wolałbym być na grzybach, z muzyką w lesie odpływać Wolałbym być na rybach, ale zapierdalać trzeba Już nie jestem hipisem, co przytula się do drzewa Już nie jestem urwisem, co tylko zamula, ziewa Zwiewam stąd, trzy miesiące Londyn solo, czekaj na Ikea 2 Albo po kolejnych trzech na trójkę u Frostmena ja Też się tam wybieram, no bo bo kusi prostu minus dwa Ha, ha Dobra okej, tu dzień jebanego świra co sobotę Każdy tu przeklina chociaż trochę Pokerowa mina w autobusie Pokerowa mina kiedy mijasz sąsiada, nikt tu w windzie nie gada, no bo kurwa nie wypada Nadal blok, szary blok, choć mieszkałem na Zawadach Daj mi rok, od ilu lat ten rym powtarza się? Dość mam twardych spółgłosek i nieskończoności sylab Poszedłem na filologie, bo chciałem lepiej nawijać Teraz obok mam syna i podłącza nam streama Bentley, Benz od Beama, będę tam jak Ricky - kimał Kiki do you love me? Znowu zima, oh Znów o Tobie zapominam Przypominam mima, kiedy widzę ludzi dzisiaj Mama mówi, oni mówią idź do akustyka Miałem mieć na imię Dawid, ale mam na imię Michał Za mną jest mój patron, wydziaram se go na plecach Lubię jak się na mnie patrzą, mój mózg to moja forteca Lubię jak się na mnie patrzą, bo Ziemia to moja scena jest Jeszcze nie wiem gdzie się wybieram potem, ale na teraz mam flotę kosmiczną Dziewczyny na mnie piszczą no i mają ślisko (yay) To już nie te czasy, że na hotel z dziwką Pochylam się nad walizką i pakuję wszystko
Znowu ktoś bliski mówi, że przydałby się psychiatra Mówię racja, nie zapomnij o wakacjach Mówię racja, ale piszę to w notatkach, wolę tak bo hajs mam z tego i mniejsze ryzyko tego, że w kaftan w Alcatraz Maska, to tylko moja maska, muzyko Wszystko co nawijam to nieprawda Chcesz zobaczyć moją twarz to zapraszam na Instagram Tam jestem prawdziwy ja, zaraz storkę o tym nagrał, albo zrobie live'a Jestem taki wielki, że dwie części nagrał Też obrażam raperów, jak nie działa Viagra Za dużo kryptogejów kurwa, cała granda To największa tajemnica, jaką skrywa branża Tylko dla twardzieli masz dm'y Randal Zaraz tam wyślę [?] i parę screenów, skandal Wanda, a ten powie, że to AI Masońska ustawka To piętnaście sekund o tym jak działa manipulacja Działa, wystawcie swoje działa skurwiele Żadne z nich niewiele zdziała, niewiele ich jest
Postradałem zmysły, zjadłem abecadła Już nie skaczę do Wisły, skaczę im do gardła Podbija posłanka, mówi mi, że sprawdza Czy to już przesłanka, by być tam? Tak jak Stańczyk był, ale dawno temu za Jana Olbrachta Będę z kurwami tańczył, bo chcę walić wiadra Będę z kurwami walczył, jeśli zhańbią sztandar Inteligentny błazen, gdzie jest mój doradca? Daj mi rok Europarlament, choć się zgadza kaska Oczyszczę kraj przy Wiśle, tak jak gruba Kaśka Bo ciągle tu słyszę lament, życie to nie fraszka Może kisnę przy tych próbach, że nie zostanie czaszka Nawet Koalicja się podlizać chciała nastolatkom Zaprosili mnie pogadać, co nie można z trawką zdziałać Dwa dni przed wyborami, nie ma tak łatwo Skończyłoby się tylko fotką i kolejną łatką Oh, tylko fotką i kolejną łatką, a ja będę jechał z Tuskiem jak jechałem z Kaczką Jak mój stary, kiedy z OFE zajebali banknot Ludzie tego nie kumają, znają trochę szablon Prawo, lewo - typ z tęczową flagą i typiara z szablą Gdzieś po środku leży to co mędrcy nazywają prawdą Moja polityczna płyta to w sumie miała być kalką Tego co nosi w sobie ośmiogwiazdkowe hasło Ale na szczęście poszli sobie, chociaż mam na Iphone Sto notatek o nich, co z tym zrobić? Może za osiem lat, tylko przerobić jakoś Oby nie, muszę zwiększyć życia jakość Jakoś na NBP zamienić PLN'y i mieszkanie na studio, bo kocham refreny JołTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.