[Satrapold:] Ja nechci mnoho trapiti jiz panowe was sluch, kdyz je treba se napiti a zizni splatit dluh. Wsak dowolte mi rici jen co na srdci ted mam nez do komnat zameckych se s wami podivam: Ja hejtman jsem ted was a urad muj je tim, ze slowo dawam zakonum kda zlocin wrha stin. Po otci jsem von Satrapold i u dwora sjem znam, tam spolecnost mi wzdawa hold, to s chuti priznavam! Jak prekrasna to wyzdoba sten belgickym sametem! nez po okraj ja nadoba s tou chatrou rychle zametem! Sat muj same hedwabi jest a to chci rici smele ze priprawime certu lest, pak bude knucet w cele! [Sbor opilych uredniku:] On hejtman jest ted nas a jeho urad tim, ze slowo dawa zakonum kde zlocin wrha stin, po otci jest von Satrapold i u dwora je znam, tam spolecnost mu wzdawa dold toz slava budiz Wam! Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|