Za lasami stoi jawor na polanie, w tym jaworze skarb ukryli swój Cyganie, nie pierścienie, nie dukaty szczerozłote, lecz tęsknotę i wędrowne swoje sny.
Skarb ukryli i przebyli dróg ze dwieście, i w oddali zamieszkali w wielkim mieście, a ich skarb, co może nawet grosza nie wart, w dziupli drzewa czeka na nich już od lat.
Cygański skarb, cygański skarb, co z oczu znikł — cygański skarb, trzy wróżby z kart, siódemka pik.
I nie wiem sam, nie powiem wam, czy był coś wart, czy był coś wart schowany tam cygański skarb.
Ale kiedyś, nie wiem kiedy, może wiosną na jaworze młode liście nie urosną, bo upadnie stary jawor wiatrem ścięty i zaklęty się wysypie z niego skarb.
Ale nikt go nie odnajdzie, nie podniesie i zostanie skarb cygański w pustym lesie. Wilga porwie parę nut, kukułka — wróżby, no bo któż by dziś odnaleźć jeszcze chciał…
[2x:] I nie wiem sam, nie powiem wam, czy był coś wart, czy był coś wart schowany tam cygański skarb.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.