Wiem, że nie ma nic na zawsze Proszę powiedz mi, że jest coś Nie tylko bezradność Nie tylko niepewność Nie tylko odległość Nie tylko bezsenność W szklance wody burza Bez światełka, bez tunelu ciemność
Nie mam nic, nie znaczyło My nie znaczymy tak często Wielkość tkwi w rzeczach małych W wielkich słowach pustka często
Proszę powiedz, że wiesz to Powiedz, że masz pewność, Że ten ciężar nosimy by po czasie poczuć lekkość snów
I nie spotkam Cię nigdy pewnie już Słowa z Tobą nie zamienię I nie będę się więcej tak czuć Nie odwracaj się, ja też nie spojrzę za siebie
I nie spotkasz mnie nigdy pewnie już Choć teraz ta obecność to norma Teraźniejszość pokryje kurz Wyjeżdżam jutro, tym razem spokojna
Sprawiedliwości nie traktują nas uczciwie Chcemy bliskości - samotność wygrywa Bo wolności bliżej Robimy więcej głupstw niż inni Przez całe życie w tydzień W końcu zmierzę się ze sobą Nie da się mierzyć wyżej
Nie ma porządku, nie planuje, nie ma jutra Powiedz jutro nie będziesz się jutra bała Myśląc o skutkach Pewnie będę głupia Pewnie będę smutna Powiedzą - a nie mówiłem Ci Z zawiązaną głową jak sznurówka
I nie spotkam Cię nigdy pewnie już Słowa z Tobą nie zamienię I nie będę się więcej tak czuć Nie odwracaj się, ja też nie spojrzę za siebie
I nie spotkasz mnie nigdy pewnie już Choć teraz ta obecność to norma Teraźniejszość pokryje kurz Wyjeżdżam jutro, tym razem spokojna
Już nie ma nas, skończył się czas Zamiast serca - głaz Coś się skończyło, nie chcę czuć tego ani raz Więcej, wreszcie dzisiaj lżejsza niż powietrze Wezmę co najważniejsze, nie będę czekać na resztę, ej
Już nie ma nas, skończył się czas Zamiast serca - głaz Coś się skończyło, nie chcę czuć tego ani raz Więcej, wreszcie dzisiaj lżejsza niż powietrze Wezmę co najważniejsze, nie będę czekać na resztę, ejTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.