Gdy byłem małym chłopcem, miałem, plus-minus, dwadzieścia lat Stwierdziłem, że bez dziewczyny życie ma wiele wad. Boże daj mi dziewczynę - mówię, on mi: a jaką chcesz? No żeby miała biust i przy okazji też
Żeby nie stała krzywo, nie używała brzydkich słów I żeby nie ziewała nie zasłaniając ust I żeby lubiła piwo, i była dziewczyną z moich snów I żeby się uśmiechała, i żeby miała biust
Przyjaciel mi doradził, bym kawalerski szanował czas Bo każdy mąż jak saper myli się tylko raz
Dzięki Bogu za wolność, lecz wciąż o dziewczynę proszę go A będzie coraz trudniej, bo doszło jeszcze to:
Żeby prawdę mówiła, żeby nie miała ZNP Nie była przemądrzała, ani głupia jak but Żeby ze mną tańczyła, żeby nie malowała się I żeby się nie bała, gdy dotknie jej mój fiut
Wybór niby tak duży, ale w szczegółach diabeł tkwi Więc wolę by o szczegóły Bóg raczej zadbał mi
Na takie zamówienie, wiem, czeka się ładnych parę lat I mam tylko nadzieję, że dojdzie nim będę dziad
Niech wskakuje w kałuże, i niech rozpuszczone włosy ma I żeby mi śpiewała, jak sopran, nie jak bas Żeby jak najdłużej mogła to wszystko co mogę ja I żeby miała ciała ilość dokładnie w sam raz
Żeby prawdę mówiła, żeby nie miała ZNP Nie była przemądrzała, ani głupia jak but Żeby ze mną tańczyła, żeby nie malowała się I żeby się nie bała, gdy dotknie jej mój fiut
Żeby nie stała krzywo, nie używała brzydkich słów I żeby nie ziewała nie zasłaniając ust I żeby lubiła piwo, i była dziewczyną z moich snów I żeby się uśmiechała, i żeby miała biust
Więc życzę ci na walentynki (choć bardziej by cieszył mnie ich brak) By z moją i twoją dziewczyną, było mniej więcej tak:
Żeby wciąż miała wakacje, by nigdy nie zszarzał jej życia cud I żeby się cieszyła niejedną wspólną grą I żeby grawitacja i czas jej nie wyrządziły szkód I żeby mnie lubiła, tak jak ja lubię ją!
Niech wskakuje w kałuże, i niech rozpuszczone włosy ma I żeby mi śpiewała, jak sopran, nie jak bas Żeby jak najdłużej mogła to wszystko co mogę ja I żeby miała ciała ilość dokładnie w sam raz
Żeby prawdę mówiła, żeby nie miała ZNP Nie była przemądrzała, ani głupia jak but Żeby ze mną tańczyła, żeby nie malowała się I żeby się nie bała, gdy dotknie jej mój fiut
Żeby nie stała krzywo, nie używała brzydkich słów I żeby nie ziewała nie zasłaniając ust I żeby lubiła piwo, i była dziewczyną z moich snów I żeby się uśmiechała, i żeby miała biustTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.