Toczy się, huczy w powietrzu głos jak kamieni lawina. Dyktuje ludziom ich życia los oni w umysłach notują go.
Nie wie nikt dokąd, nikt nie wie skąd głos płynie przez środek miasta. Szeroką rzeką, której prąd porywa za sobą wolę i myśl.
I płyniesz tak z prądem. I lecisz tak z wiatrem. Poddawać się falom wygodniej i łatwiej. Niech rosną i kwitną przyjemne złudzenia. Od środka nie widać muru więzienia.
Łuna nad miastem, w powietrzu dym dobrobyt w domu niewoli. Oddani w opiekę ukrytych sił, co złotem i winem kupują świat. Budują pajęczą w powietrzu sieć pomiędzy Ziemią a niebem. Czucia nie nie myśleć, nie być, lecz mieć To hasłem na wszystkich sztandarach jest.
I płyniesz tak z prądem. I lecisz tak z wiatrem. Poddawać się falom wygodniej i łatwiej. I coraz gorliwiej swe ścigasz marzenia. I rosną wygodne mury więzienia.
Krzyczy otwarcie powietrza bóg w szkołach, urzędach, kościołach. Równego tłumów kroku huk czarną chmurą w niebo się pnie. Głos władcy powietrza cię będzie niósł, gdy dasz się bezwolnie prowadzić. Aż z hasłem na ustach "Gott mit uns"* zabijesz kogoś lepszego niż ty.
I płyniesz tak z prądem. I lecisz tak z wiatrem. Poddawać się falom wygodniej i łatwiej. Gdy Boga nie szukasz, nie słuchasz sumienia sam sobie budujesz mury więzienia.
Toczy się, huczy w powietrzu głos jak kamieni lawina. Dyktuje ludziom ich życia los oni w umysłach notują go.
Nie wie nikt dokąd, nikt nie wie skąd głos płynie przez środek miasta. Szeroką rzeką, której prąd porywa za sobą wolę i myśl.
* niem. "Z nami Bóg" Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|