Dzisiaj od rana świeci słońce Świeży w piekarni pachnie chleb Słowik na niebie daje koncert Jakbym go dorwał bym urwał łeb
Nie można by tak gadać ciszej Bólem pulsuje każdy krok Najcichszy szept jak trąbę słyszę Jakby w kowadło walił młot
Niczego dziś się nie nauczę I nie wykonam żadnych prac Bo mi wodospad we łbie huczy Bo mnie od rana męczy kac
Wczoraj wypiłem cztery piwa A potem whiskey, rum i gin Wczoraj zasiałem, dziś są żniwa Zboże zmielone, został młyn
Wiem że się chciałem z kimś ożenić Że kogoś w mordę chciałem lać W ogóle chciałem wszystko zmienić A dzisiaj tylko chciałbym spać
Niczego dziś się nie nauczę W pracy mnie skreślą z listy płac Bo mi się wszystko we łbie tłucze Bo mnie od rana męczy kac
Dziewczyna zerwać chce znajomość Chomik mi zdechł, bo nie dostał jeść Szef dla mnie ważną ma wiadomość Eee wszystko mi jedno, mam to gdzieś
Że kaca mam jest moją winą Bo mądry człowiek umiar zna Wszak kiedy Bóg dał ludziom wino Dla równowagi dał pół łba
Niczego dziś się nie nauczę I nie wykonam żadnych prac Bo mi wodospad we łbie huczy Bo mnie od rana męczy kac
Mogą mnie dziś ćwiartować zbóje Targaj mną, młóć, rwij, szarp i trzep Ja tego nawet nie poczuję Tak mi od kaca pęka łeb
Ważną wiadomość mam dla ciebie Pamiętaj, zanim zaczniesz pić Że tylko chwilę będziesz w niebie A później z bólu będziesz wyćTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.