Wiesz, każdy z nas ma swą porę roku, ty kochasz lato — nie dziwię się, a ja od dzisiaj tak lubię jesień, słotny, pochmurny dzień.
W pożółkłych liściach sto nowych domów pnie się ku niebu wciąż wyżej. Zapytaj wiatru, z sercem swym pomów, gdzie szczęście jest najbliżej?
Na MDM już praca wre, stukiem serc, warkotem maszyn tam się budzi dzień. Dzień w MDM ma nowy rytm, cel jest wspólny, dłonie twarde, przyszłość dni.
Przysłuchaj się melodii, śpiewa ją stal, melodię tę jesienny wiatr niesie w dal, to jest poezja nasza zaklęta w czyn, my budujemy MDM.
Na MDM dzień kończy się, noc przejmuje swoją wartę, praca wre.
Po cóż jesienią myśleć o wiośnie? Że liście lecą, tym nie martw się — przejdź nową trasą, przypatrz się mostom, a zaraz będzie ci lżej.
Pójdziesz w Aleje i w Marszałkowską, tam cię zatrzyma huk maszyn, nowa dzielnica rośnie beztrosko dla nas, dla ludzi pracy.
Na MDM już praca wre, stukiem serc, warkotem maszyn tam się budzi dzień. Dzień w MDM ma nowy rytm, cel jest wspólny, dłonie twarde, przyszłość dni.
Przysłuchaj się melodii, śpiewa ją stal, melodię tę jesienny wiatr niesie w dal, to jest poezja nasza zaklęta w czyn, my budujemy MDM.
Na MDM dzień kończy się, noc przejmuje swoją wartę, praca wre. Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|