Mieć cię jak myśl pod język co rozpuszcza się, gdy śpię niepasującą tu cegłę wsunąć szeptem w ściany jej w jej spokojny sen cicho wejść, zburzyć tło w wasz leniwy dzień wtargnąć przez otwartą noc
chciałabym
i nie musieć już marzyć o tym domu z piasków, mgieł w którym chwilę zaledwie nie ma świata, nie ma jej jej sączących się cichych łez, waszych miejsc mieć swój własny klucz, wiedzieć, że pasuje tu
chciałabym chciałabym nie chciećTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.