Cztery zera, rozdzielone na pół Koniec, czy początek - nie wiesz tego sam Pniesz się w górę, czasem spadasz w dół O twoim istnieniu świadczy tylko DNA Bez rozmów, kontaków, szeptów, dotyku Jałowieje dusza, obojętniejesz ty Materace wspomnień, pościel dobrobytu Coraz twardsze i zimniejsze, został tylko krzyk
Ref: Dwudziesty czwarty grudnia Oddział zamknięty Zima w prostokątach W oczach twoich lśni Psychicznie zmordowany i z życia wyjęty Pytasz wciąż o swoich bliskich Cicho płyną łzy
Jak bezpański pies pośród bólu i cierpienia W podświadomości głosach szukasz prawdy I choć przypominasz wszystkim zwłoki do złudzenia Nadal walczysz, nie chcesz stać się martwy Odliczając dni wydrapujesz kreski w ścianach Ciemność nie przynosi ukojenia Jesteś tutaj sam, a twoimi przyjaciółmi, towarzyszem codzienności są tylko cienie wspomnienia
Jesteś tutaj sam, Jesteś tutaj sam, Jesteś tutaj sam, Jesteś tutaj sam!Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.