Romanse są w tym życiu rzadkie Poezji z nami nie po drodze I ludzie niby, ot przypadkiem Schodzą się, żyją i rozchodzą
Miłości wielkiej nie zna nikt, nikt prawie Choć żaden grzech to, żaden wstyd
Kochałam - tak, nie raz, nie dwa Jak ogień kocha nocna ćma Jak wielkie słowa kocha wiatr Do zatracenia zawsze tak
Kochałam - zawsze pierwszy raz Nie czynił mnie mądrzejszą czas Niepokój nie opuszczał mnie: Kocha - nie kocha? Nie chce - chce?
W życiu się nie da poukładać Osobno dobrych spraw i złych By mieć porządek jak w szufladach Do których nie zagląda nikt
I czasem się zaprzecza samej sobie Nie wiedząc, czemu, kiedy ani jak
Zdradziłam, tak zdarzyło się Nic przecież nie tłumaczy mnie Los, wola boska, skrzypiec ton Ni on nieważny, całkiem on
Zdradziłam i odkryłam, że Stać mnie na kłamstwo - czemu nie? I jeśli przez to kłopot mam To tylko z lustrem - sam na sam
A kiedy przyjdzie czas rozliczeń Przed którym wszyscy truchlejemy Chętnie zapłacę za swe życie Niczego nie chcę za pół ceny
Bo jeśli dobrze każdą łzę policzyć To nie wypadnie aż tak źle
Żałuję? - Nie, naprawdę nie Co było złe, to było złe Nic nieprzeżyte pół na pół Wszystko prawdziwe aż po ból
Żałuję? - Nie, wśród wielu dat W kalendarzykach moich lat Żal tylko mi tych pustych i Niewartych dziś wspomnienia dni
Kochałam - tak, nie raz, nie dwa Jak ogień kocha nocna ćma Jak wielkie słowa kocha wiatr Do zatracenia zawsze tak
Kochałam - zawsze pierwszy raz Nie czynił mnie mądrzejszą czas Niepokój nie opuszczał mnie: Kocha - nie kocha? Nie chce - chce?Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.