Na pragnienie, na głód Na zmęczenie, na chłód I na smutki małe, co w kątach śpią Na wykrętny mój śmiech Na sumienie, na grzech Ukojeniem mi bądź Na wspomnienie jak cierń Na stracony znów dzień Na kropelkę słoną, co spływa w dół Na kolejną z mych gaf Zaradź, poradź mi, cud spraw
Ci, co kochali mnie Już nieczuli są na wołanie Robię źle czy chcę czy też nie Wszystko, czego się tknę Jak to dziewczyna zła Obiecuję, że się poprawię I gdy mi ktoś znów wiarę da Powiem tak, tak:
Na pragnienie, na głód Na zmęczenie, na chłód I na smutki małe, co w kątach śpią Na wykrętny mój śmiech Na sumienie, na grzech Ukojeniem mi bądź Na wspomnienie jak cierń Na stracony znów dzień Na kropelkę słoną, co spływa w dół Na kolejną z mych gaf Zaradź, poradź mi, cud spraw
A gdy do siebie mam Całą gamę pretensji różnych Znajdzie na ten stan inny pan Lek jak balsam do ran Bo są godziny złe Które trudno zamienić w jasność Nawet gdy ktoś tak bardzo chce Zmienić je, je
[2x:] Na pragnienie na głód Na zmęczenie na chłód I na smutki małe co w kątach śpią Na wykrętny mój śmiech Na sumienie, na grzech Ukojeniem mi bądź Na wspomnienie jak cierń Na stracony znów dzień Na kropelkę słoną, co spływa w dół Na kolejną z mych gaf Zaradź, poradź mi, cud sprawTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.