Nikt nie grał na gitarze tak jak on Często przy ogniu pośród nas Patrząc w gwieździsty nieba skłon Siadał, śpiewając aż po brzask Piosenek swoich szukał w szumie traw Był bliski mu potoku szmer Dźwięki zasypiających miast I wiatru szept w koronach drzew Graj, graj, jeszcze graj Wołaliśmy, gdy zbliżał się już świt Graj, graj, jeszcze graj Tych nocy nie zapomni nikt Nie dbał o wygląd ni o szmal Daleki był mu wszelki szpan Wciąż zapatrzony w siną dal Włóczył się z pudłem tu i tam Minęło ładnych parę lat Odkąd już nie widziałem go Podobno zginął po nim ślad Gdy odszedł nagle z ranną mgłą Graj, graj... Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |