ukradnę ciebie tobie sobą aż jasnym stanie się że chcesz tylko ze mną tylko obok a przyjaciółmi już nie
tak jakby nagle zbrakło czasu by dopaść siebie wśród chmur będziesz mnie więzić żebrząc o spokój bym już na zawsze był tuż
zamykam na zamki na sztaby drzwi niech nie wejdzie tu dzisiaj już nikt obijam ściany watą wyciszam się niech nie przedrze się tu żaden już krzyk
pies z ufnością patrzy mi w oczy teraz wstyd mi się będzie chyba bać trzeba z nim przecież wyjść będzie na spacer kiedyś tylko jak
ja się boję kiedyś wyjdę stąd wystawię się na krzyk i wisk a przecież muszę stąd kiedyś chyba dokądś sobie iść
ja się boję że za drzwiami stoisz i też się boisz pukać...
brak mi chyba spokoju enklawy tylko mojej strach już obdarł z bezsensu każdą myśl konsekwencji tego lęku się boję bo w zbyt wielu teraz myślach tych tkwisz
nie ma szans na spokój obok nie ma szans na siebie z tobą nie ma szans na brak strat brak strat...
ja się boję kiedyś wyjdę stąd wystawię się na krzyk i wisk a przecież muszę stąd kiedyś chyba dokądś sobie iść
ja się boję że za drzwiami stoisz i też się boisz pukać...
ukradłem ciebie tobie sobą aż jasnym stało się że chcesz tylko ze mną tylko obok zaś przyjaciółmi już nie
tak jakby nagle zbrakło czasu by dopaść siebie wśród chmur znowu mnie więzisz żebrząc o spokój bym już na zawsze był tuż...
a ja ci ucieknę dam nogę wścieknę się i schowam...
to nie jest kołysanka nie to nie jest kołysanka...Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.