Dopijam to co zostało mi po Tobie Z bolącymi ustami Od tego braku schronu chowam się pod swoją skórą Płacząc z niekształcenia mojego serca
Gdybym mogła powiedzieć Ile łez uschło mi na policzkach Kiedy podcinałam skrzydła Ale nie da się zranić tkaniną Patrząc na jej igłę
Może zabrałeś mi przestrzeń I ścianę o którą się podparłam Może to życie nie ma rąk Ale zranione dalej idzie
Jeśli jednak Cię raniłam I odwróciłeś się od siebie Patrząc jak nie kaleczy lustro Rozbiłeś by zobaczyć więcej
Nie zdążyłam nawet powiedzieć Jak Cię kocham O ile w ogóle byłeś przy mnie Nosząc mniej niż dwie maski
Może zabrałeś mi przestrzeń I ścianę o którą się podparłam Może to życie nie ma rąk Ale zranione dalej idzie
to serce i jego puste wnętrze Zostanie zszyte I może nie powiedziało że Cię kocha Nie patrzyło na Twój prawdziwy kształt
Może zabrałeś mi przestrzeń I ścianę o którą się podparłam Ale i tak nie żałuje moje życie Zranione dalej idzie Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|