Ziomuś dalej tutaj jestem,chodź me życie to nie eden, nie raz poznałem ten ból,rozpacz,żal,no i biedę, nie numer jeden,ciężko znów mi pisać Bragę, milion losu przeciwności,mordy ze mną,dali radę. Ci co odeszli,huja,na nich wykładam, pierdolone kurwy,zera,więcej z nimi nie pogadam, nie jeden w oczy ziomek,brat, przyjaciel i katolik, potem wypomina,biega,obgaduje i pierdoli. Nie raz miałem się poddać,wyrzucić tak po prostu, to równoznaczne było,jakbym skoczył mordo z mostu, albo się pochlastał,tymi kurwa problemami, więc nie mów co mam robić,to też weź już kurwa zamilcz. Polej mordko ten trunek,i nie mów nic nikomu, znowu trasa koncertowa,najebany do domu, choćby się zesrał,dalej będę w to brnął, chyba nic już nie mam,tylko to zostało ziom.
Ref.2x Nie powstrzymasz nas,choć od życia wiele ciosów, miewam chwile zwątpienia,przez przeciwności losu, wiele tutaj chamstwa,i nie jeden to łeb, mówię po raz enty,po kres czasu będę szedł.
Było za mną wielu,teraz zostało nie wielu, jednych dalej szanuje,do drugich mówię cwelu, ciągle się tu rozrasta,jak jakaś winorośl, pytasz mnie co,opowiadam dwulicowość. Biegają pajace,wciąż gadają bzdur sterty, "ble" oczy by wybili,za supporty lub koncerty, jedni już odpali,mówią że nie mogą, są tacy co myślą,że na tym dziś zarobią. Chyba Najgorsza grupa,być gangsta,wbijać w kluby, mieć w rękę pęgę,w chuj zioła,no i dupy, ja robię co lubię,na ziemi nie jak w niebie, bo ja jestem sobą,i robię to dla siebie. Lubie robię Bragę,łącze te rymy stale, wielu nie rozumie,czemu tylko się chwalę, jadę tutaj dalej,to wszystko jest chore, pierdolę to mordeczko,kielonka dawaj polej.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.
