Każdy dzień zaczynam szlugiem na czczo i pierdolę czy ludzie patrzą, gdy znowu pluję w piach krwią. Nie mam odwagi rzucić fajek, bo po co i pierdolę wczuty ludzi, że ostatni raz to robią. Ostatni raz piłem wczoraj i co? Dzisiaj piję, jak wczoraj, ostatni raz, dobra, wiem zerwałem film, potłukłem szklanki, dostałem w pysk, ta krew tu mnie potrójnie martwi. Po chuj te skargi sąsiadów z pionu, to się więcej nie powtórzy i stąd smaruj ziomuś. A jej wzrok, ostatni raz patrzyła tak na mnie, nie... w sumie nigdy nie patrzyła tak źle. I wiesz mówiła zmień się, dorośnij Damian, ale wiem, że chce powiedzieć weź wolności daj nam. I nie pierwszy raz tak było, nasze częste rozmowy, gdy ja obiecuję w chuj, a dalej nie wiem co robić.
Ostatni raz mówię, że dziś ostatni raz piję, choć znajomi mówią, że tak mówię co weekend. Chcę poczuć, że żyję, poczuć tak na prawdę, a nie tylko wtedy, kiedy zaliczam parter. Wiadomo - fajnie, ale tylko do czasu, przestaje być śmiesznie, gdy wlewam w siebie od razu. Kiedy wstajesz na kacu i pijesz to samo co parę godzin wcześniej cię połamało. Gdybyś wiedziała mamo pewnie było by ci wstyd, gdybyś widziała w jakim stanie wraca twój syn. Dziś nie mów nic, tylko usiądź obok, nie mów nic, proszę cię, pozwól mi być sobą. Zmienię się, daję słowo, tylko, że nie wiem kiedy, ale cieszy mnie fakt, że ktoś we mnie wierzy. Wiem, że gdy będę spadał podasz mi rękę, póki co spadam stąd gdzieś na najbę na mieście.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.