Panie Mariuszu kochanieńki jedziemy razem któryś raz a ty narzekasz na pogodę, kler, politykę i zły czas dzielimy razem tę taksówkę, pan nie uraczył miłym słówkiem na starcie pan mi uległ w walce, wysiądę tu, na Teatralce
Jedna Mariola spod ósemki odporna była na twe wdzięki chodziłeś za nią trzy tygodnie prezentowałeś walki wschodnie, potencjał co w bicepsie drzemie marząc by z nią założyć plemię a ona nic w łeb wzięły sny no ona nic i odtąd smutek w tobie tkwi samotnie spędzasz całe lata nikt nie przytuli gdy masz katar gorzki zrobiłeś się od tego chociaż nie przyznasz się kolegom ja wierzę że coś zrobić da się ta jedna czeka gdzieś na trasie
W strugach deszczu na postoju jak syreny morskie wiotkie wycieraczki ci śpiewają przytulając się do okien „Kochaj nas! Na tę ślepą miłość tracisz czas, kochaj! Kochaj nas! Na tę ślepą miłość tracisz czas, kochaj!"
O takiej Asi wiele razy opowiadałeś bez urazy że taka śmaka i owaka żeś się w niej kochał za dzieciaka lecz byłeś Indianinem w krzakach bo jak? z dziewczyną? przy chłopakach... podobno serce ci złamała gdy w siódmej klasie wyjechała to ja ci powiem w dobrym tonie mam w telefonie numer do niejTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.