Jesteś moją, czerwoną kartką w kalendarzu Proszę nie znikaj, jeszcze mnie nie wymazuj Przepraszam, muszę się uczyć Wybaczać, zapomnij jaki ze mnie drań
To już prawie drugi dzień W telefon tak gapię się
Już prawię słyszę, W zamku Twoją ręką przekręcany klucz Proszę zrób to Świat się w tym momencie może zacznie znów
Już prawię słyszę, W zamku Twoją ręką przekręcany klucz Proszę zrób to Świat się w tym momencie może zacznie znów
Śpijmy jak dzieci, z podkulonymi nogami Zwijajmy słowa, łapczywie palmy je Patrzmy bezwstydnie, a wszystko co za nami Niech tam zostanie, zanim postradam sens
To już prawie drugi dzień (jak sroka w gnat) w telefon tak gapię się
Potykam się o własne nogi Byliśmy wczoraj tacy głupi Jedno baran, drugie łobuz Został nadziei łyk, że jutro do mnie wrócisz
Już prawię słyszę, W zamku Twoją ręką przekręcany klucz Proszę zrób to Świat się w tym momencie może zacznie znów
Już prawię słyszę, W zamku Twoją ręką przekręcany klucz Proszę zrób to Świat się w tym momencie może zacznie znówTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.