Ocean wokół mnie, a ponad głową błękit Daleko został brzeg, na oślep płynę gdzieś Busolę trafił szlag, zapadam się w odmęty A diabeł waha się: ocalić mnie czy nie?
Zabłądziła moja łódź, unoszona biegiem fal Zapomniałem już, jak o pomoc wołać mam Zabłądziła moja łódź, gna w cyklonu czarną kadź I ciężko, gdy upadnę, będzie wstać
Spienione grzywy fal jak burza twoich włosów Gdy zdobyć chciałem świat jak rycerz Scaramouche Na sercu noszę znak, pamiątkę naszych losów Tamtych szczęśliwych lat, które nie powrócą już
Zabłądziła moja łódź, unoszona biegiem fal Zapomniałem już, jak o pomoc wołać mam Zabłądziła moja łódź, gna w cyklonu czarną kadź I ciężko, gdy upadnę, będzie wstać
Za widnokręgu mgłą - choć nie wiem gdzie dokładnie - Już czeka nowy ląd, poznam tryumfu smak Czy chybotliwa łódź wytrwa czy legnie na dnie Przeżyje tylko ten, kto przed śmiercią skryje strach
Zabłądziła moja łódź, unoszona biegiem fal Zapomniałem już, jak o pomoc wołać mam Zabłądziła moja łódź, gna w cyklonu czarną kadź I ciężko, gdy upadnę, będzie wstaćTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.