Brak mężczyzn jest w Warszawie To rozpacz jest prawie! Wciąż częściej spotykamy Samotne damy
Więc dżentelmen z honorem Powinien wieczorem Kiedy damę zoczy Rzec: „Uroczy śnie! Jeśli pani chce
Ewentualnie, może pani ze mną? Okazja jest w sam raz: Mam dzisiaj wolny czas! Zadysponować chciej: We wszystkiem służę jej! Ewentualnie, może pani ze mną?
Orzekła miejska rada Że zburzyć wypada Choć w kasie jest niedobór Paskudny sobór
Powiada mu: „Soborze Ja kres ci położę! Czas cię zwalić, dziecię! Trwasz już przecie wiek!” Sobór na to rzekł:
Ewentualnie, może pani ze mną? Okazja jest w sam raz: I już najwyższy czas! Któż pożałuje nas Gdy się zwalimy wraz? Ewentualnie, może pani ze mną?
Rok miała żona Kona Kochanka Leona On z Konem się pokłócił I ją też rzucił
Płakała w domu żona Zgnębiona, zdradzona Mąż nie widział rady Rzekł jej blady: sza! Słuchaj duszko ma:
Ewentualnie, może teraz ze mną? Okazja jest w sam raz: Masz przecież wolny czas! Ja zrobię, widzi Bóg Co tylko będę mógł! Ewentualnie, może teraz ze mną? Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|