Jeśli wstaję i wychodzę Jeśli idę to nie wracam Zanim krzykniesz będę w drodze Aż po kres Kto mnie woła niech nie woła Droga nie ma kształtu koła Droga nie ma kształtu koła Tak już jest
Kiedyś może i wracałam Kiedyś może mniej kochałam Teraz wolę iść przed siebie Tylko iść Chociaż los ma swoje plany I zamyka jedne bramy A otwiera inne Albo nic
Jeśli wstaję i wychodzę Jeśli idę to nie wracam Ja goryczy już nie słodzę Nie, już nie Drzwi zamykam bezszelestnie Za mną nogi przede mną przestrzeń W dłoni ściskam cztery grosze Tyle mam
Bo przeżyłam aż do spodu Wszystko z ognia wszystko z lodu Teraz wolę iść przed siebie Tylko iść W drodze bolą tylko nogi Po tych burzach to ból błogi W drodze wszystko będę mieć Choć nic
Jeśli wstaję i wychodzę Jeśli idę to nie wracam Zanim krzykniesz będę w drodze Aż po kres Kto mnie woła niech nie woła Droga nie ma kształtu koła Droga nie ma kształtu koła Tak już jest
Więcej znaczy wyjść na zawsze Niż pozostać jak w pułapce W takim miejscu co z pozoru Nie jest złe Takie miejsca są jak studnia Z których wyjść jest coraz trudniej Droga sama poprowadzi mnie Droga sama poprowadzi mnie Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|