Wstań o świcie, wstań o świcie, wstań o świcie Kiedy nocni stróże przed sklepami śpią A zobaczysz i usłyszysz, jak wesoły dobosz idzie I pałeczki z klonu w dłoniach jego drżą A zobaczysz i usłyszysz, jak wesoły dobosz idzie I pałeczki z klonu w dłoniach jego drżą
A w południe, gdy na mieście kipi życie Zgrzyt tramwajów i huczący ludzki rój Ty przysłuchaj się, usłyszysz, jak wesoły dobosz idzie Ulicami niesie gromki werbel swój Ty przysłuchaj się, usłyszysz, jak wesoły dobosz idzie Ulicami niesie gromki werbel swój
A gdy wieczór, stary oszust i wichrzyciel W czarną ciemność pootula miejski bruk Bacznie przypatrz się, zobaczysz, jak wesoły dobosz idzie Warkot werbla i pałeczek wartki stuk Bacznie przypatrz się, zobaczysz, jak wesoły dobosz idzie Warkot werbla i pałeczek wartki stuk
W dzień i w nocy łoskot werbla usłyszycie Raz jest bliżej, raz jest dalej, ale trwa Czy naprawdę nie widzicie, jak wesoły dobosz idzie Nie słyszycie, jak na werblu dobosz gra? Czy naprawdę nie widzicie, jak wesoły dobosz idzie Nie słyszycie?...Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.