Był trębacz sławny bardzo Ach, jak ten trębacz grał! Cieniutkie wodząc nutki W niewolę serce brał
Jak gdyby szczęściem gardząc To żalił się, to łkał Jakieś tęsknoty, smutki Ukoić graniem chciał
Nie wiedział nikt, nie wiedział on Gdzie leży tajemnica Dlaczego nikt, jedynie on Tak graniem swym zachwyca
I wszyscy się pytali Zdumieni jego grą Czy muzyk takiej miary Czy w trąbce czary są
Nie wiedział nikt, nie wiedział on Zanosząc się swym scherzem Że czyjeś łzy stworzyły ton I dały trąbce serce
A była gdzieś dziewczyna Dziewczynę zranił ktoś Obiecał - nie dotrzymał Historia znana dość
Dziewczyna srebrną trąbkę Rzeźbiła w dłoniach swych I ożył zimny metal Od jej gorącej łzy
Nie wiedział nikt, że słyszy on Dziewczyny w trąbce serce Że szuka jej, że kocha ją Że woła ją swym scherzem (x5)Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.