Trzeba by chodzić w aureoli Lub być aniołem, jak kto woli Żeby wytrzymać z tobą i przy tobie być To już doprawdy nie do zniesienia No, wciąż te treningi i ćwiczenia Znowu chcesz iść już? No oczywiście, proszę, idź!
Dla ciebie bieżnia i boisko Milsze niż miłość i niż wszystko Dlatego myślę sobie - mam już tego dość! Lecz potem wracasz i stajesz w bramie I tak niewinnie patrzysz na mnie Że jak lilija więdnie, mija moja złość...
Bo jestem słabsza od mego uczucia Taka piórkowa, najwyżej kogucia A moja miłość, wielka taka Jest chyba w wadze Węgrzyniaka Więc powiedz sam, no, powiedz sam: Jak z mą miłością walczyć mam?
Wszystkiemu winien taki szczegół Że brak w miłości wszelkich reguł Że paragrafów i sędziego tutaj brak Są w boksie, w piłce i w szermierce Ale gdy w grę już wchodzi moje serce To człowiekowi nikt nie powie, co i jak
Tylko dlatego, mój ty miły Nie kochać ciebie nie mam siły I kiedy wracasz, gdzieś ucieka cały gniew Lecz ja się więcej tak nie bawię I kiedy będę znów w Warszawie To zażalenie wniosę do GKKF...
Że jestem słabsza od mego uczucia Taka piórkowa, najwyżej kogucia A moja miłość w ciężkiej wadze Więc ja jej sama nie poradzę Niech powie Stamm, o, niech powie Stamm Jak z mą miłością walczyć mamTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.