O, Antoni Patrzcie, patrzcie, gdzie on goni Z kwiatkiem w dłoni Znów pewnie do niej O Antoni Niedaleko pada jabłko od jabłoni Tuż tuż koło niej
Tata twój za młodych lat Taki sam był akurat Z panią mamą Też tak samo Do ustroni Gdzieś się chronił Gdzie na raty serce kradł
O Antoni Jak na dłoni Widać - nic cię nie obroni I nie uchroni Bo, Antoni Niedaleko pada jabłko od jabłoni Tuż tuż koło niej
Los was z jednych uplótł przędz Tata się ożenił, więc O Antoni Zlecisz z tej jabłoni Niedaleko - bęc!
O, Antoni Patrzcie, patrzcie, gdzie on goni Z kwiatkiem w dłoni Znów pewnie do niej O Antoni Niedaleko pada jabłko od jabłoni Tuż tuż koło niej
Tata twój za młodych lat Taki sam był akurat Z panią mamą Też tak samo Do ustroni Gdzieś się chronił Gdzie na raty serce kradł
O Antoni Jak na dłoni Widać - nic cię nie obroni I nie uchroni Bo, Antoni Niedaleko pada jabłko od jabłoni Tuż tuż koło niej
Los was z jednych uplótł przędz Tata się ożenił, więc O Antoni Zlecisz z tej jabłoni Niedaleko - bęc!Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.