Serce schodami pobiegło w dół Za tobą uciekło mi w świat Wtedy gdyś, miły mój, objął mnie w pół Gdyś pocałunek mi skradł Mój miły, mój miły Nie wolno całować na wiatr
Serce mi wtedy zadrżało jak liść A dotąd nie znało tych drżeń Poszło i musi za tobą już iść Codziennie, niezmiennie jak cień
Gdy nawet dadzą ci mapę Paszporty, wizy i czek Pojedzie z tobą na gapę Za siedem mórz, siedem rzek
Gdy losy ciebie zawiodą Na obce morze czy ląd Zobaczysz je tam ze sobą I nawet nie dziw się skąd
Serce schodami pobiegło w dół Za tobą uciekło mi w świat Wtedy gdyś, miły mój, objął mnie w pół Gdyś pocałunek mi skradł
Lecz gdybyś, mój miły Zobaczył je gdzieś Zmęczone bez siły, bez tchu To schyl się, mój miły I w ręce je weź I przywieź ze sobą je tu, bo...
Serce schodami pobiegło w dół Za tobą uciekło mi w świat Wtedy gdyś, miły mój, objął mnie w pół Gdyś pocałunek mi skradł Mój miły, mój miły Nie wolno całować na wiatrTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.