Na wieczornym niebie gwiazd rój Taki gwiazd rój tworzy nastrój Wiosną nieraz taki nastrój się przydarzy Bzy na pokuszenie wiodą Usiadł chłopiec tam nad wodą Widać z twarzy, że on marzy, o kimś marzy
Nie o mnie, nie o mnie, nie o mnie A trudno, a cóż zrobić z nim? Chociaż przyznam się skromnie Martwi to mnie ogromnie Że nie o mnie, choć tak chciałabym
Raz płynęła chmurka górą Z dużą się spotkała chmurą Przyleciała jeszcze jedna chmurka płocha Lunął deszczyk, drzewa mokną Stoi chłopiec, patrzy w okno No i moknie, bardzo moknie, bo się kocha
Nie we mnie, nie we mnie, nie we mnie A trudno, a cóż zrobić z nim? Przyznam tu się tym niemniej Iż mi niezbyt przyjemnie Że nie we mnie, choć tak chciałabym
Wiatry melancholię niosą Lecą liście ponad szosą Słonko skąpi mi promieni na jesieni Jedzie, jedzie gości wiele Dziś do chłopca na wesele Wszyscy bardzo ucieszeni, że się żeni
Nie ze mną, nie ze mną, nie ze mną No trudno, no cóż robić z nim? Gdzieś na stronie uronię Może łezkę daremną Że nie ze mną, choć tak chciałabym
Mróz od rana ściska srogo Pewnie mróz wstał lewą nogą Co też chłopcu się przydarza, jak wieść niesie Gdy żyletka kiepsko goli Kiedy żonka coś przesoli To on ciska się i złości się, i drze
Nie na mnie, nie na mnie, nie na mnie To dobrze, to lepiej, że nie Oto jeśli w miłości Szczęścia czasem ktoś ma mniej To w efekcie nie zawsze tak źleTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.