Pewien pan, przemiły pan Co nocy mi się śni W snach kolorowych W trójwymiarowych snach
Gdyby tak w tygodniu raz Powiedzmy, że nawet dwa Lecz to przesada Żeby śnić się każdego dnia
Gdyby pan był mym znajomym Lecz prawdziwym, nie ze snu Prawdziwy byłby też i wiatr, i deszcz I dom, i kasztan przed domem
Wszystko byłoby prawdziwe Lecz wyliczyć trudno mi Tych rekwizytów sto, tyle tego, o Pan codziennie mi się przecież śni
Za sto gwiazd pan kupił dla mnie Snów tych abonament Czy pan we mnie, miły panie Nie jest zakochany?
Szkoda, że pan jest znajomym Nie prawdziwym, lecz ze snu Jeśli tak już musi być Dziś proszę śnić mi się znów
Za sto gwiazd pan kupił dla mnie Snów tych abonament Czy pan we mnie, miły panie Nie jest zakochany?
Szkoda, że pan jest znajomym Nie prawdziwym, lecz ze snu Jeśli tak już musi być Dziś proszę śnić mi się znówTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.