Wedle życzenia nie ma orzeczenia. Czas umyka, brakuje czasownika.
Na ściany zerkam wściekle. Tkwię w bezczynności piekle. Budować - ważna rzecz, lecz cóż poradzę, gdy zaraz chęci idą precz.
Przyjdź wbrew mnie, groźnie podnieś brew, wylej ze mnie leniwą krew. Przyjdź ile tchu. Użyj mocnych słów. Twojej silnej ręki trzeba mi.
Nie bez kozery nie dotyczą mnie afery. Nie chce mi się - ot, co zapiszę w życiorysie.
Przyjdź wbrew mnie, groźnie podnieś brew, wylej ze mnie leniwą krew. Przyjdź ile tchu. Użyj mocnych słów. Twojej silnej ręki trzeba mi.
I chociaż jest złotem, milczeniem wiele nie zdziałam. Naucz mnie rozmawiać. (x4)
I chociaż z nią zżyty, z grzecznością wiele nie pohasam. Naucz mnie rozrabiać. (x4)
Bo teraz, w try miga ziewam. Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|