Drewniane koła turkoczą ciężarem czasu zmęczone do rytmu gwiżdże woźnica swoją melodie ulubioną.
Szmaty kupuję,szmaty od ludzi biednych i bogatych szmaty kupuję,szmaty.
Drewniany wóz się telepie ciągnięty przez chudą szkapę na koźle pijany woźnica na koński ogon się zagapił.
Drewniany dyszel klekocze kopyta wybijają takt już zasnął zmęczony woźnica ściskając w twardej dłoni bat Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |