Odpowiedz mi, przyjacielu Ciekawi mnie niesłychanie Skąd do śniadania na trawie Takie zamiłowanie? Mrówka się pcha do kanapki Źdźbło trawy w szczypiorek plącze - Nie szkodzi, popatrz Co François zbiera na łące:
Ślimaki prosto spod liści Żabki jeszcze kumkające Przecież tak lubisz najświeższe Śniadanie zdrowiem pachnące Voilà
Dziękuję ci, przyjacielu Za te przysmaki świeżutkie Wybacz jednak, że wzgardzę Ślimakiem i żabim udkiem Słyszałem o tych potrawach Lecz wolę je najpierw w karcie - Nie szkodzi, patrz na Marie Jak się cieszy nieodparcie
Na gościa z dalekiej Polski Co słyszał wiele o modzie Paryskiej, a wie niewiele O ich modelek urodzie Voilà
To rzeczywiście niezwykłe Uraczyć się na śniadanie Kuchnią i modą francuską Przez naturalne wydanie Powiem ci jednak, że przez to Nie ma wśród nas różnicy - Mój drogi, dlatego Chciałem abyś na to liczył
Że w kraju o innych słowach Une autre cuisine, une autre mode Pomysły nam wciąż podsuwa Ten sam natury dobrodziej VoilàTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.