Hej, Vincent, patrz, już wszyscy poszli Poszedł już ten pijany Jacques Siądź na chwilę, chodź, odpocznij Nie męcz się w kółko, jak możesz tak
W butli jest kolor, słowo daję Chodź tutaj, pędzel w nim zamocz On pachnie dziś złocistym rajem Złap to i w oczy, prosto w oczy
Bzyczy nad szklanką senna pszczoła Ta się mnie jeszcze tutaj czepia Ale się kręci, pusto na stołach Do mego winka się przylepia
Spróbuj ją taką namalować Mały portrecik tej muzyczki Śpi prawie, pędzlem poprowadź I w oczy słodkiej publiczki
Ma takie same złote pręgi I cięta tak samo jak ty Ma twoje krechy, twoje cięgi Zbiera niewidoczne łzy
Wiesz, co ja najbardziej Lubię w twych obrazkach - to, że widać Że stół to stoi trochę twardziej i jeszcze się przy tym kiwa
Tobie tu wszystko tak się rusza Nawet ten koci łeb podskoczy To żyje, to potrafi wzruszać Do życia - w oczy, w smutne oczyTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.